
Polecamy książkę „Mamo, tato – dlaczego nie jemy zwierząt?” – to inspirujące, pełne mądrości przesłanie zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Świat widziany oczami dziecka wzrusza i zaskakuje, momentami zawstydza, ale przede wszystkim zmusza do refleksji.
Książka napisana jest w formie dialogu między synem a rodzicami. Leo – kilkuletni chłopiec, niezwykle bystry i dociekliwy bohater książki, zadając trudne pytania, odkrywa przed nami smutną prawdę o losie zwierząt hodowlanych oraz niszczeniu środowiska naturalnego. Jednak niezwykła wrażliwość chłopca i wielkie serce nie pozwalają mu tego zaakceptować – dlatego przyjmując buntowniczą postawę, postanawia zmienić świat.
Książka prezentuje wspaniałą wizję przyszłości, zachęcając młode pokolenie do podejmowania świadomych decyzji oraz aktywnego udziału w naprawie świata. Każdego dnia mamy bowiem wybór, czy wspieramy okrucieństwo, czy tworzymy nowy, lepszy świat, w którym podstawowe wartości to prawda i szacunek do życia.
Wychowując się w społeczeństwie, gdzie spożywanie mięsa jest przyjętą normą i kulturowym zwyczajem, dzieci nie podejrzewają, że kryje się za tym krzywda i cierpienie zwierząt. Tak jak kiedyś my dorastają w przekonaniu, że zwierzęta hodowlane wiodą szczęśliwe życie na łonie natury, otoczone troskliwą opieką człowieka. W istocie kolorowe ilustracje z bajek prezentują sielankowe obrazy wiejskiego życia: wesołe kaczuszki, kury i gąski dziobią trawę pod błękitnych niebem, słodkie cielaczki i prosięta biegają beztrosko u boku swych mam, a owieczki i kozy pasą się na łące wśród pachnących ziół. Dzieci nie znają widoku smutnych zwierząt lękliwie spoglądających zza krat, ciemnych, ciasnych i brudnych pomieszczeń czy wyrazu ich przerażonych oczu podczas transportu do rzeźni…
Nasuwa się zatem ważne pytanie: czy to uczciwe wobec dzieci, że opowiada się im wzruszające i zabawne historie i malutkich kurczaczkach, humorzastych krówkach i ubłoconych świnkach, jednocześnie zmuszając do jedzenia kiełbasek, parówek i kotletów zrobionych z ich ukochanych zwierzaczków?
W swej dziecięcej ufności [dzieci] wierzą w dobro i piękno świata, który odkrywają, kierując się intuicją, sercem i uczuciami. Nie ma więc wątpliwości co do tego, że gdyby poznały prawdziwe oblicze przemysłu mięsnego, nigdy nie zgodziłyby się na jedzenie zwierząt. Ich kochające i wrażliwe serca, niewinność oraz naturalna ciekawość świata zasługują na szczerość. Miejmy więc odwagę i nie ukrywajmy prawdy. Posłuchajmy, co nam odpowiedzą. Dajmy im możliwość zadecydowania.
Właśnie dlatego powstała ta książka – by ukazać dzieciom prawdę i dać szansę dokonania świadomego wyboru.
Powyższy fragment pochodzi ze wstępu książki:
Mamo, tato – dlaczego nie jemy zwierząt? Czyli o tym, jak dzieci ratują świat. Donata Marfiak, Jerzy Rey, ilustracje Kuba Mojżeszek, Kraków 2014.