
W tej części wyjaśniamy, co to znaczy "bycie otwartym", na czym polega autentyczna akceptacja, czym jest bezstronna obserwacja, w jaki sposób obserwować swoje myśli bez analizowania, czym różni się umysł analityczny od uważności, jak prawdziwie doświadczać swojej naturalności. Asztangajoga - przeczytaj.
„Bycie otwartym” to zaakceptowanie tego, co jest i tego co się wydarza. To wyrażenie może być trochę kłopotliwe. Nie oznacza bowiem biernej akceptacji czy braku działania.
Obserwacja niepoddana filtracji i ocenom jest bezstronną uważnością. Medytację cechuje utrata kontroli, zagubienie tożsamości ego dzięki świadomości strefy wewnętrznej. Tak jak istnieje wiele metod praktyki asan, istnieje też wiele metod medytacji. Każda z nich ma swoje zalety. Skupienie się na ruchu i fizycznym ciele nie dopuszcza zbyt wiele bezruchu. Regularna (siedząca) medytacja to równoważy.
Praktyka asan powinna prowadzić do pewnej formy cichej medytacji bądź wewnętrznej kontemplacji. Medytować można o dowolnej porze. Warto jednać przeznaczyć na medytację określoną godzinę, by zminimalizować ilość czynników rozpraszających i przerywających skupienie. Wypróbuj dwie metody:
1. Usiądź prosto w wygodnej pozycji (ze skrzyżowanymi nogami) i zamknij oczy. Rozpocznij obserwację oddechu. Nie próbuj powstrzymywać go ani kontrolować w jakikolwiek sposób. Po prostu obserwuj. Pojawić się mogą dwie skłonności: albo umysł zboczy z drogi biernej uważności i odpłynie w stronę myśli lub fantazji, albo będzie się starał kontrolować oddech. Nie pozwól mu ani na jedno, ani na drugie. Skup się na obserwacji oddechu. Zarysuje się wówczas pewna cykliczność od stanu uwagi, poprzez nieuwagę, aż po kontrolę. W miarę poprawy umiejętności obserwacji, zmniejszy się udział nieuwagi i kontroli w tym cyklu. Stopniowo oddech będzie stawał się coraz bardziej miękki i subtelny.
W tym czasie umysł również będzie zmierzał w stronę uspokojenia. To stan braku działania. Dopóki ruchy ciała są bardziej fizyczne, uważność będzie mniejsza. Utrzymywanie pozycji nieruchomo pozwala na większą uważność tego rodzaju. Poprzez ruch rośnie życiowa energia. A jednak dopiero trwanie w prawdziwym bezruchu umożliwia uświadomienie subtelnego „ja”.
2. Tak samo jak spokojnie obserwujesz oddech, spokojnie obserwuj umysł. Obserwuj wszystkie pojawiające się myśli. Podobnie jak przy obserwacji oddechu pojawi się tu skłonność do bycia nieuważnym i nieświadomego zbaczania ku fantazjom, do pogoni za myślami. Wykonaj mentalny krok wstecz i po prostu obserwuj każdą pojawiającą się myśl. W miarę wydłużania się okresów siedzenia umysł zaczyna się wyciszać, a różne myśli zmniejszają swoją siłę oddziaływania.
W końcu twoje myśli znikną – pojawi się uważność bez analizowania. Prędzej czy później umysł i oddech staną się spokojne.
Wszystkie techniki, również te opisane powyżej, są czymś narzuconym. Niezależnie od typu aktywności umysłu czy ciała, jeśli całkowicie zintegrujesz swoje doświadczenie, pojawią się znaczące zmiany. Pełne zintegrowanie doświadczenia zwykłego spaceru jest medytacją. Praktykowanie asan i jednoczesna tęsknota za zmianą lub myślenie o wejściu w kolejną asanę – nie przyniesie pożądanych rezultatów. W miarę jak u praktykującego rozwija się uważność i integracja – umysł pozostaje spokojny niezależnie od typu aktywności i użytych technik.
Kiedy znika umysł analityczny, pozostaje jedynie uważność.
Na tym kończymy część poświęconą filozofii asztangajogi. Pamiętaj, by nie przywiązywać się do technik ani doktryn. Nie traktuj praktyki ani samego siebie zbyt poważnie. Bierz, ile chcesz – z każdej książki, od każdego nauczyciela, którego spotykasz na swojej drodze, ale staraj się zachować neutralne nastawienie. Praktyka może być narzędziem, które poprowadzi cię poprzez proces, jednak to właśnie sam proces ma znaczenie.
Przeczytaj także:
Asztangajoga bez tajemnic - część 1
Asztangajoga bez tajemnic - część 2
Dieta praniczna w praktyce jogi
Opracowanie na podstawie:
Asztangajoga bez tajemnic. Matthew Sweeney. Książka ukaże się jesienią nakładem wydawnictwa a-ti sp. z o.o., Kraków 2016.